Przyszło nam pożegnać człowieka niezwykłego. Nie dlatego niezwykłego, że każdy z nas jest jedynym i niepowtarzalnym, ale niezwykłego, bo dokonał więcej niż ktokolwiek z nas…. Jego dzieciństwo to okres drugiej wojny światowej. Naturalną koleją rzeczy po wyzwoleniu Zdzisław przywdział mundur, na zmianę harcerski i wojskowy. Mając 18 lat został podchorążym Technicznej Oficerskiej Szkoły Wojsk Lotniczych. Przeniesiony do rezerwy był drużynowym 112 Warszawskiej Drużyny Harcerzy Komandosów im. Bohaterów spod Arnhem – drużyny, o której wyczynach krążyły legendy, i z której wyrosło wielu oficerów, pilotów i spadochroniarzy. A po włączeniu hufca Rembertów do większego hufca Praga-Południe został komendantem ośrodka – wodzem wszystkich rembertowskich harcerzy. Równocześnie był oddziałowym w rembertowskiej Ochotniczej Straży Pożarnej. Zdzisław był człowiekiem o bardzo szerokich horyzontach. W pracy zawodowej zajmował się sprawami na pozór bardzo odległymi od siebie – był laborantem w Katedrze Łączności Akademii Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, operatorem dźwięku w Wytwórni Filmowej Wojska Polskiego „Czołówka”, etatowym instruktorem Głównej Kwatery ZHP, wreszcie starszym specjalistą w resorcie kultury fizycznej i turystyki. Mało kto wie, że napisał kilka książek, w tym „Poradnik drużynowego harcerskiej drużyny pożarniczej”. Był również czynnym krótkofalowcem o znaku wywoławczym SP5FKN. Podczas pracy w Harcerstwie ukończył studia pedagogiczne na akademii wojskowej. Stał się niestrudzonym propagatorem szkoleń obronnych – inicjatorem i współorganizatorem dziesięciu edycji Manewrów Techniczno-Obronnych ZHP dla młodzieży starszej. Z jego inicjatywy nawiązano bliską współpracę z 6. Pomorską Dywizją Powietrzno-Desantową, która podjęła się patronatu nad wybranymi drużynami harcerskimi, a Związek ufundował sztandar dla Dywizji. Zdzisław to także Honorowy Obywatel Fromborka, na co zapracował podczas harcerskiej odbudowy grodu Kopernika. W Głównym Komitecie Kultury Fizycznej i Turystyki, Komitecie ds. Młodzieży i Kultury Fizycznej, a następnie Urzędzie Kultury Fizycznej i Turystyki, zajmował się sportem powszechnym oraz był sekretarzem Głównej Komisji Sportów Techniczno-Obronnych. Szczególną opieką otaczał Aeroklub Polski, znali go wszyscy reprezentanci kraju w sportach lotniczych. Jego wielkim sukcesem była współorganizacja międzynarodowej Sportowej Sztafety Pokoju „Paryż – Moskwa”, w trakcie której polscy sportowcy złożyli pierwszą oficjalną wizytę w Katyniu. Był także inicjatorem powołania Wojskowej Federacji Sportu, w której władzach działał aż do dnia śmierci. W 1990 roku Zdzisław rozpoczął dzieło swojego życia – ujęcie w ramy obowiązujących przepisów nowej dyscypliny sportu – radioorientacji sportowej (RS), uprawianej dotąd półoficjalnie w Polskim Związku Krótkofalowców, Lidze Obrony Kraju i Związku Harcerstwa Polskiego. Z Jego inicjatywy powstały pierwsze stowarzyszenia radioorientacji sportowej – w Bielsku Białej, w Chełmie Lubelskim i w Warszawie – które w 1991 roku utworzyły Polski Związek Radioorientacji Sportowej. Oprócz żmudnej pracy organizacyjnej, Zdzisław zapisał się na kartach historii jako inicjator i sygnatariusz pierwszego w Polsce porozumienia o współpracy Ministra Obrony Narodowej z polskim związkiem sportowym (za kadencji ministra Władysława Dobrzańskiego). Był także sygnatariuszem Porozumienia o rozwoju radioorientacji sportowej zawartego pomiędzy LOK, PZK, PZRS i ZHP, którego jednym z efektów jest ponad 120 medali indywidualnych i drużynowych, zdobytych na mistrzostwach świata i Europy, a innym sztandar ufundowany Związkowi przez LOK i ZHP w 1996 roku. Pomysłem Zdzisława były Ogólnopolskie Zawody Młodzieży Szkolnej w Radioorientacji Sportowej (odbyło się osiemnaście edycji tych imprez) oraz Mistrzostwa Wojska Polskiego w RS (dwanaście edycji imprezy ze szczególnym naciskiem na sportową nawigację satelitarna GPS, jako sport użytkowy dla zwiadowców i jednostek specjalnych). Z Jego inicjatywy Związek stał się współfundatorem sztandaru warszawskiej Akademii Wychowania Fizycznego. Nie zapomniał też o historii – sztandar Związku pojawiał się m.in. podczas uroczystego otwarcia cmentarza Orląt Lwowskich, czy pod Lenino w rocznicę walk 1.Dywizji im. Tadeusza Kościuszki. Zdzisław zawsze pamiętał o zasadzie „Związek klubami stoi”. To dzięki niemu kilkanaście uczniowskich klubów sportowych otrzymało sprzęt i wyposażenie do uprawiania radioorientacji. Dbał także o wyposażenie zawodników kadry narodowej i sędziów, organizował kursy kwalifikacyjne dla instruktorów sportu, namawiał najzdolniejszych na studia trenerskie w AWF. Sam ukończył podyplomowe studia menedżerów sportu. A młodzież, o którą tak dbał, odwdzięczyła Mu się wspaniale. Z inicjatywy warszawskich harcerzy (296 GWDH „Palmiry”) zebrano ponad tysiąc podpisów młodych zawodników, ale także uczestników obozów sportowo-rekreacyjnych, pod wnioskiem do Kapituły Orderu Uśmiechu, co zakończyło się tradycyjnym uderzeniem różą w ramię i wypiciem szklanki soku z cytryny przez nowego Kawalera Orderu. W wiek dwudziesty pierwszy Zdzisław wkroczył z nową ideą – wspólnie z działaczami litewskimi, ukraińskimi i mołdawskimi – powołał Europejską Federację Radioorientacji Sportowej z siedzibą w Warszawie. Warto wiedzieć, że była to druga – po federacji ringo – organizacja sportowa tej rangi, która na swą siedzibę wybrała Polskę. Zdzisław przez niemal trzynaście lat pełnił funkcję sekretarza generalnego tej Federacji, zajmując się całością spraw organizacyjnych, w tym m.in. organizacją Mistrzostw Europy, których pierwsza edycja odbyła się w 2002 roku w Zamościu i jego okolicach. Bliskie związki Zdzisława z ziemią zamojską zaowocowały przyznaniem Mu godności Honorowego Obywatela Gminy Zamość. Ostatnim wybitnym dokonaniem Zdzisława stał się „Memoriał kapitana Daniela Ambrozińskiego” – zawody służb mundurowych w sportowej nawigacji satelitarnej. Kapitan Ambroziński poległ podczas misji w Afganistanie, a wspomniane zawody są nie tylko okazją do oddania czci poległemu oficerowi, ale przede wszystkim pokazaniem roli nowoczesnej techniki, wspomagającej proces szkolenia indywidualnego oraz zespołowego specjalistów rozpoznania i poszukiwania oraz promocją wojska i służb mundurowych wśród młodzieży. W październiku tego roku, pod patronatem Biura Bezpieczeństwa Narodowego, wspólnie z 25 Brygadą Kawalerii Powietrznej zorganizujemy czwartą edycję Memoriału, pamiętając o Zdzisławie, jako współtwórcy tego przedsięwzięcia. Niemożliwym jest w tak krótkim tekście opisać wszystkie pola działalności Zdzisława, np. w Związku Polskich Spadochroniarzy, czy w organizacjach kombatanckich i byłych żołnierzy. Był przecież człowiekiem nieprzeciętnie aktywnym. A przy tym wszystkim nie zaniedbywał Rodziny, którą kochał ogromnie i z wzajemnością. Nad Jego biurkiem wnuk zawiesił plakietę „Najlepszy Dziadek na świecie”. Jego wspaniała żona zawsze wspierała Go w jego poczynaniach, podobnie jak inni członkowie Rodziny. Kapitan w stanie spoczynku Zdzisław STRZEMIECZNY – urodzony 4 sierpnia 1938 roku w Warszawie, odznaczony: Krzyżem Komandorskim, Oficerskim i Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Orderem Uśmiechu; Złotym i Srebrnym Krzyżem „Za zasługi dla ZHP” oraz innymi odznaczeniami państwowymi, wojskowymi, resortu kultury fizycznej i organizacji pozarządowych, zmarł po krótkiej walce z beznadziejną chorobą 25 lipca 2013 roku.
Cześć Jego Pamięci !
Warszawa, 1 sierpnia 2013 roku Marek Ruszczak - SP5UAR | |